Nowoczesne korektory mogą zatuszować nie tylko zaczerwienienia. Można nimi zamaskować również sińce pod oczami. Jakie korektory zrobią to najbardziej skutecznie?
Dzisiaj mamy do wyboru dwa rodzaje produktów o wszechstronnym działaniu
Zacierają one granice między pielęgnacją a makijażem. Wśród tych kosmetyków do wyboru mamy między innymi krem pod oczy, do którego dodany został korektor. Zamaskuje on cienie pod oczami w sposób natychmiastowy. Jednocześnie dostarczy składników, które poprawią mikrokrążenie i zwężą naczynka krwionośne. W efekcie nie tylko zamaskujemy nimi cienie, ale także zatroszczymy się o delikatną skórę wokół oczu. Ten rodzaj kosmetyku używa się pod podkład.
Do zamaskowania cieni pod oczami możemy użyć także pielęgnacyjnego korektora
Największa różnica między nim a kremem pielęgnacyjnym z korektorem polega na tym, że korektor ma mniejsze właściwości pielęgnacyjne, ale za to lepsze właściwości kryjące. Korektor ma postać długopisu z pędzelkiem. Używamy go na podkład. Oba kosmetyki aplikuje się tak samo: najpierw nanosi się niewielką ilość pod oczy, a potem delikatnie wklepuje się go palcami. Przed nałożeniem kremu z korektorem czy samego korektora pielęgnującego, warto zaznaczyć skórę pod brwią rozświetlaczem. Z kolei wewnętrzny brzeg dolnej powieki warto pomalować białą kredką. Biała kredka na linii wodnej optycznie powiększa oko, w połączeniu z rozświetlaczem doskonale rozświetla oko.
Warto wiedzieć, że cieniutkie żyłki, które mimo nałożenia kosmetyku nadal są widoczne u nasady nosa czy w wewnętrznych kącikach oczu, można zamaskować niewielką ilością rozświetlacza w cieniu. Wystarczy nabrać go na opuszek palca i dotknąć problematycznego miejsca. Pielęgnację warto uzupełnić stosując na noc krem pod oczy dla cery naczynkowej. Stosowany regularnie sprawi, że z czasem poranne zasinienia będą znacznie mniejsze.
Aby zmniejszyć widoczność cieni pod oczami nie musimy koniecznie decydować się na zabieg w gabinecie kosmetycznym. Możemy najpierw wypróbować kosmetyki.