Bardzo zajmującym zjawiskiem we współczesnej astronomii są wybuchy supernowych. Zjawisko to powoduje zniszczeniu na niewyobrażalną skalę, a ich efektem są fascynujące mgławice.
Skąd wzięła się nazwa zjawiska?
Termin ten związany jest z innym typem wybuchających gwiazd, tak zwanych nowych. Gwiazdy te w trakcie swojego wybuchu zwiększają swoją jasność nawet kilka, a czasem sto tysięcy razy. Różnica polega na tym, że odrzucają one tylko 1/10 000 swojej masy. Nadal też zachowują one swoje życie, a wybuch może się powtarzać.
Końcowe stadium życia gwiazdy
Wybuch supernowych to końcowe stadium życia dużej gwiazdy. Przed swoją śmiercią wyrzuca ona w przestrzeń wielką ilość gazu, z którego zbudowana jest jej zewnętrzna powłoka. W efekcie rdzeń gwiazdy kurczy się do bardzo małej, ale niezwykle ciężkiej gwiazdy neutronowej. W trakcie wybuchu gwiazda może zwiększyć swoją jasność nawet miliardy razy. Jej blask może więc przewyższać jasność całej galaktyki, do której należy.
Pierwsze supernowe
Pierwsza super nowa rozbłysła w gwiazdozbiorze Centaura w 185 roku przed naszą erą. Widziana była przez dwadzieścia miesięcy. Kolejne wybuchy zaobserwowano w roku 386 i 397. Najjaśniejsza z supernowych pojawiła się w roku 1006. Początkiem mgławicy Kraba był wybuch, który miał miejsce w roku 1054. Supernowa była widoczna przez 23 dni. Jasność tej supernowej zbliżona była do jasności planety Wenus. Mgławica Kraba została odkryta w XVIII wieku przez angielskiego astronoma Johna Bevisa. Jest obecnie dobrze zbadano. Wiadomo więc, że ma szerokość od 5 do 10 tysięcy lat świetlnych i jest położona w odległości 5 tysięcy lat świetlnych od Ziemi.
Opisy niezwykłych obiektów na niebie znaleźć można w wielu kronikach historycznych i astronomicznych. Czasem relacje te dotyczą rozbłysków wcześniej nie znanych gwiazd. Obecnie za przypadki wybuchu gwiazd uznanych za supernowe uznano jeszcze 3, które miały miejsce w roku 1181, 1572 oraz 1604. Dwa ostatnie wybuchy zostały zbadane przez Tycho de Brahe i Johannesa Keplera.